Autor |
Wiadomość |
Anup2 |
|
|
Edmojo71 |
|
|
Brichica |
|
|
Ersterder |
|
|
Derantenmo18 |
|
|
Ghlo41 |
|
|
Ghlo41 |
|
|
Gość |
|
|
Wilczka |
Wysłany: Pon 16:51, 12 Wrz 2005 Temat postu: |
|
Sorki, że tak dawno nie pisałam mojego opowiadania, ale nie myslę. Wiesz teraz jestem w pierwszej klasie gimnazjum i nie mam za duzo czasu. Dobrze, że teraz jest dopiero początek i jeszcze nam tak straszliwie dużo nie zadają więc mam czas na napisanie paru pościków. Sorki za to i obiecuję, że kiedy tylko będę miała więcej czasu to cościk naskrobię. |
|
|
Wilczka |
Wysłany: Pon 20:35, 01 Sie 2005 Temat postu: |
|
Sorki za te literówki, ale po prostu mam wakacje i łepetyna nie myśli. Dzięki za pochwałę Niedługo następna część obiecuje tylko troche ochłonę po wakacyjnym wypadzie. |
|
|
Polly |
Wysłany: Pią 15:43, 15 Lip 2005 Temat postu: |
|
No, no no...
Zapowiada się bardzop ciekawie ^^
Nie będę tu wypominac jakichś literówek i błędów, bo o to raczej tu nie chodzi, ale pochwalę cię. Piszesz ciekawie i podobał mi sie ten fragment.
Będę czekała na więcej |
|
|
Wilczka |
Wysłany: Czw 13:36, 14 Lip 2005 Temat postu: Mój Fanfick: |
|
Miecz Ciemności
Autorstwa Wilczki
Nie jestem pewna, ale chyba zmienię nazwę fanficka, ale to się jeszcze zobaczy, a teraz opowiadanko (uwaga jeszcze nie jest dokończone)
Jest to pomieszanie z poplątaniem różnych mang i anime, a także są postaci przezemnie wymyślone.
Rozdział 1
Dziecko o czerwonych oczach
Był ciepły i słoneczny dzień. W wiosce Sumu (z Japońskiego: "Mieszkać"), od kilku godzin słychać było płacz dziecka, który powoli dawał się ludziom we znaki. Jedni mówili, że to dziecko samego diabła i tym wrzaskiem ściągnie nieszczeście drudzy za to uważali, że to coś jeszcze gorszego o czym strach mówić, ale w rzeczywistości była to tylko może roczna dziewczynka, którą ktoś zostawił... na śmietniku. Tak okrutny jest los niechcianych dzieci. Przypadkiem przechodził przez tę wieś wędrowiec o imieniu Shiro (co po Japońsku znaczy "Wiedzieć"). Z początku wieś wydawała mu się wymarła-nic dziwnego jak tutaj nikt nie lubił obcych i unikał ich jak ognia. Shiro wszedł do pewnej gospody i usiadł za ladą. Kiedy to zrobił z oczu opadł m kaptur i można było zobaczyć mężczyznę o dosyć długich fioletowych włosach i zielonych oczach, które odbijały wielką mądrość.
-Słuchaj... kolego nie za bardzo lubimy tutaj obcych więc lepiej się stąd wynieś jeśli nie chcesz mieć do czynienia z władzami miasta-szepną barman.
-Dzięki za ostrzeżenie, ale ja potrafię o siebie zadbać-odparł tamten z błyskiem w oku. Barman wzruszył ramionami i poszedł na zaplecze. Zaraz potem z drzwi wyleciały dwa najdziwniejsze stwory jakie widział w życiu Shiru (a widział baaaardzo dużo). Obydwa miały pare błoniastych skrzydeł i dzonby kaczki wyposarzone w dwa żędy ostrych zębów jak u rekina. Miały jedną łapę wyposażoną w długie na pół metra pazury, a drugą z długimi chwytnmymi palcami, które z łatwością mogły ukręcić głowę. Nogi miały zniekształcone i porośnięte zielonkawym włosem.
-Tyś jest ten obcy co zakłuca porządek miasta-zaskrzeczała jedna z poczwar.
-Ja, ale nie zakłucam żadnego porządku-odparł obserwując z czujnością obu "gości".
Tamci spojrzeli po sobie i rzucili sie na Shiro z kłami i pazurami. Tamten ze zwinnością wiewiórki odskoczył i wyciągną długi miecz z czarną rękojeścią i czarnymi runicznymi znakami na ostrzu. Pociachał poczwary bez najmniejszego trudu i uciekł z karczmy. Wpadł w boczną uliczkę i już, już miał hją przebiec kiedy usłyszał płacz dziecka. Rozejrzał się i zobaczył malutką dziewczynkę na kupie smieci. Bez zastanowiemnia złapał ją i przeskoczył niski murek. Po jakiś dwóch kwadransach zatrzymał się na polanie gdzie stał czarny koń o niesamowitym kolorze grzywy, ogona i kopyt, bo były one czerwone jak krew. Spojrzał na dziewczynkę z góry i spojrzał prosto w jej oczy. Zobaczył coś dziwnego były czerwone zupełnie jak grzywa rumaka. Już teraz Shiro wiedział, że nie zabrał zwykłego dziecka. |
|
|